Ludmiła
Dziś jest ostatni dzień wakacji przed powrotem do studio. Nawet się cieszę bo zobaczę przyjaciół.
Po moich rozmyśleniach, wykonałam wszystkie poranne czynności. Uczesałam włosy robiąc na nich leciutkie fale i ubrałam się.
Zeszłam na dół do kuchni nikogo nie było na stole zobaczyłam małą karteczkę było tam napisane:
Twoi rodzice z Ramalo pojechali
na lotnisko.
A ja poszłam zrobić zakupy.
Masz być o 12:00 w domu !!!
Olga
Ciekawe po co jechali na lotnisko - myślałam postanowiłam że, nie będę dalej o tym myśleć. Spojrzałam na zegar była 9:00. Postanowiłam że, zadzwonię do Lary i się spotkamy.
Wybrałam jej numer, odebrała:
( L-Lara, Lu-Ludmiła )
L-Hej.
Lu-Hej, może się spotkamy ?
L-Ok. Kiedy i gdzie ?
Lu-Może za 5 minut w parku ?
L-Ok ale Diego, Leon i Naty też przyjdą.
Lu-Spoko.
L-To do zobaczenia. Pa.
Lu-Pa
Po telefonie do Lary wyszłam z domu po chwili byłam już w parku.
Rozglądałam się nikogo nie widziałam. Po chwili widziałam Larę i Naty.
Podeszłam do nich
Hej, a gdzie idioci ???- Spytałam śmiejąc się.
No właśnie nie wiemy szli za nami.- Od powiedziała mi Lara. Naty tylko kiwnęła głową na tak.
Ej, patrzcie.- Wskazałam ręką na strzałkę na drzewie.
Idziemy tam ???- Spytała Nata
No, chodźmy.- Powiedziałam razem z Larą.
Strzałka wskazywała na przejście między dwoma drzewami. Postanowiłyśmy że tam pójdziemy.
Kiedy tylko przeszliśmy przez przejście wylała się na nas lodowata woda.
Verdas, Diego!!!- Krzyknęłam tak głośno że było mnie słychać w całym parku.
Wtedy zza drzewa wyszli Leon i Diego. Śmieli się tak że wszyscy przechodzący ludzie się na nich gapili jak na wariatów. Ale, oni dalej się śmieli.
Co wam odwaliło znowu?!?!- Krzyknęła Lara.
No właśnie!!!- Poparła ją Nata.
A oni zamiast od powiedzieć zaczęli uciekać a my ich gonić. Goniliśmy ich bardzo długo. Później uciekli do mojego domu wparowałam przez taras do salonu razem z Larą i Natą goniąc Leona i Diego. A tam była moja mama z Ramalo i Olgą. Była jeszcze moja siostra "idealna" Violetta, obok niej była dziewczyna i chłopak w moim wieku.
A co tu się dzieje???- spytała moja mama.
No to Pa.- Szepnęli do nas Verdas i Diego.A po chwili już ich nie było. Wtedy przed nimi stałam ja Naty i Lara.
Pytam co tu się dzieje!!!-Krzyknęła moja mama.
Nic, a co ma się dziać.-Od powiedziałam jej.
Jak to nic przeczesz jesteście całe mokre.-Powiedziała mama już w miarę spokojnie.
No bo Leon i Diego nas oblali wodą, a my ich gonimy.-Powiedziałam mamie która po czerwieniała ze złości.
Natalia i Lara zostają na noc.- Powiedziałam i pociągnęłam je za rękę już mieliśmy wchodzić po schodach kiedy mama się odezwała.
Violetta:
Stałam tam zdezorientowana całą sytuacją i tym że Lu się ze mną nie przywitała, Kiedy moja mama się odezwała.
Ludmiła wróć tu.- Powiedziała moja mama zdenerwowała.
Co???- Powiedziała Ludmiła.
Z siostrą się nie przywitasz???- Powiedziała moja rodzicielka.
Cześć Violetta.- Podeszła podała mi rękę. Uścisnęłam ją.
Coś jeszcze???- Zapytała moja siostra.
Tak Ludmiła to jest Francesca, a to Federico-Powiedziała Anna (Tak nazywała się mama Lu i Violi).
Cześć.- Powiedziała im Lu.
Fran, Fede i Viola będą uczyć się w tej szkole co ty.- Powiedziała mama trochę mnie zdziwił sposób w jaki się uśmiechnęła był taki złowrogi.
Co?!?!-Krzyknęła moja siostra.
Tak-Od powiedziała jej mama.
I jeszcze tu zamieszkają.- Dodała Anna.
Idę do siebie.- Powiedziała Lu, ciągnąc za sobą dziewczyny.
Lara:
Jak to wielka "diva" Violetta w naszej szkole ???- Powiedziałam.
No. Jak widać- Powiedziała Lu.
Jest już późno chodźmy spać.-Powiedziała Nata.
Tak.- Poparliśmy Naty.
Wykonaliśmy wszystkie czynności i poszliśmy spać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej :)
Rozdział pierwszy jest.
Czekam na komentarze tylko szczere żebym mogła się poprawić :) .
Mam nadzieję że chociaż ktoś to badziewie czyta.
Postanowiłam że rozdziały będą z dedykacją. Ten jest dedykowany Pauli Akirze (Tylko nie wiem jak to się odmienia :D ) A dedykacja dla nich za to że mnie zmotywowały.
Next może jutro.
To do nexta :)
Wika ♥
Hej ! tak tu znowu ja penie masz już mnie dość ale kiedy zobaczyłam ten rozdział nie mogłam się oprzeć zęby nie skomentować .
OdpowiedzUsuńA więc rozdział jest świetny!!! powiem tak zyskałaś czytelniczkę !! cudnie piszesz . od razu mówię że moje komentowanie czasami jest opóźnione ale to przez brak czasu :/ nie zawracam głowy Życzę weny i czekam na next !!!!
*Paula*
Dzięki za komentarz.
UsuńNie mam cię doś :)
Dzięki wena się przyda :D
Ja też czasami mam opóźnione komentowanie przez brak czasu...
A next może jutro. Jak mi czasu starczy :)
A może masz jakieś pomysły co bym mogła jeszcze zrobić jak tak to pisz :)
Wika ♥
Fajnie fajnie....
OdpowiedzUsuńCzytałam już bardzo podobną historię u kogoś..... Mam jednak nadzieję, że to nie tak, że ją kopiujesz przerabiając i skracając... Dobra koniec z tymi moimi teoriami spiskowymi! XD
Oj oj oj
Violetta wypier papier now!!!!!
XD
Czekam na next :-D
Besos :-*
Dzięki za komentarz :)
OdpowiedzUsuńNie kopiuję :)
Szczerze to moja kol. podsuneła mi pomysł na tą historię.
Ale akcja to się wywróci dogóry nogami i wszystko się po zmnienia :)
Powiem że będzie dużo zmian :)
Next może jutro będzie :)
Wika ♥
Zaprosiłaś mnie więc jestem
OdpowiedzUsuńJakie badziewie ?! To jest cudowne <3
Viola divą jak ja lubię jak ona jest tą złą xd
Czy wspominałam już, że cudnie piszesz ?
To czekam na next
Lola<3
Dzięki za komentarz.
UsuńJa też lubię jak Viola jest tą złą dlatego tak tu zrobiłam.
Jeśli cię to zainteresuję to next będzie może jutro jak zdążę.
A cudnie to ty piszesz a nie ja :)
Wika ♥
Cudne <3
OdpowiedzUsuńMoja myszko w końcu założyłaś bloga :*
Hahhaha Ludka dostała wodą hehehheheheh Verdas i Diego leje xd
Matko co za baba z tej Anny... Violetta diva?? xd hahahah ouuuuu Fedcio i Frania w ich domu hmmm siekawe ciekwae
Czekam na nexcika skarbaczku <3
Magic Rose
Dzięki za komentarz <3
UsuńHejo!
OdpowiedzUsuńDzięks za dedykację xD
Hm... paczka, idioci, lodowata woda, pogoń... coś mi to przypomina... Nawet dużo cosiów. No cóż mam nadzieję, że nie jest to o czym myślę i że następny rozdział mnie zaskoczy.
Dzięki za komentarz <3
UsuńWika<3